Susz konopny w Polsce to nadal temat tabu. Starszemu pokoleniu kojarzy się on z marihuaną, narkomanią i czymś zakazanym. Jednak chodząc po ulicach większych miast, czy przeglądając internet, coraz częściej można trafić na sklep oferujący produkty z konopi. Jak to możliwe? Czy rzeczywiście produkty z charakterystycznym, zielonym listkiem są szkodliwe dla zdrowia i nielegalne? Przekonajmy się!
CBD, CBG a THC
Przede wszystkim należy sobie zdać sprawę z tego, że konopie to rośliny występujące w wielu odmianach. Zawierają one różne składniki, w tym CBD (kannabidiol) i THC (tetrahydrokanabinol). THC to substancja psychoaktywna i uzależniająca, której duże stężenie występuje zwłaszcza w konopiach indyjskich. CBD to z kolei substancja niedziałająca psychoaktywnie, lecz mająca zbawienny wpływ na ludzki organizm — większość z nas ma niedobory kannabidiolu, który naturalnie produkowany jest przez ludzkie ciało. W leczniczym suszu konopnym pożądane są duże ilości CBD, a THC powinno znaleźć się jak najmniej. W Polsce legalnie, na wolnym rynku, można sprzedawać produkty, w których THC nie przekracza 0,2% stężenia. Taki susz konopny możne też legalnie stosować w inhalacjach, waporyzacjach, kąpielach itp.
Czym jest CBG?
CBG, czyli kannabigerol, to kolejna substancja o ważnych, leczniczych właściwościach. CBG pozytywnie wpływa na wzrok, skutecznie też wspiera odporność na infekcje. Podobnie jak CBD, CBG łagodzi stres i poprawia samopoczucie psychiczne. Co ciekawe, susz CBG stosowany jest często przy produkcji kosmetyków, gdyż udowodniono jego nawilżający i kojący wpływ na skórę. Produkty z CBG również są legalne w naszym kraju, o ile stężenie THC w nich nie przekracza 0,2%. Stężenie CBG jest stosunkowo niskie, w większości konopi nie przekracza nawet 1%. Nie należy się jednak tym sugerować. Nawet małe ilości CBG doskonale suplementują nasze ciała i skutecznie zapobiegają rozwojowi chorób cywilizacyjnych.